Muffak

Nic nie przyniesie ci zadowolenia, jeśli nie postarasz się o nie sam. /R.Emerson/

Domowa hodowla ziemniaka

sierpień10

Myślałby kto, że się nie da… A tu niezauważone ziemniaki (gdzieś się głęboko zaszyły) mi obrodziły! I świeżutkie (nie trzeba było ich nawet wykopywać, bo i z czego?) powędrowały do jarzynowej zupki. Nie wyrzucajcie więc starych ziemniaków, bo możecie się doczekać z nich nowych 1_co_jest

zimnioki 0 zimnioki 1

Modlitwa za grzeszników trwających w błędzie

sierpień7

Modlitwa zaczerpnięta z modlitewnika ,,Droga do Nieba, czyli rozpamiętywanie męki P. Jezusowej i innych Tajemnic św. w pobożnej pielgrzymce po Kalwarii przy mieście Wejcherowie” z 1901r. Oczywiście posiadającego imprimatur smiley-monknick

Do pobrania tutaj.

modlitwa za trwających w błędzie

Modlitwa bezdzietnych małżonków

sierpień6

Zaczerpnięta ze starego modlitewnika pt. „Matka Chrześcijańska, nauki
i modlitwy dla matek” z 1933r. w opracowaniu O. K. Dzieszowskiego.

Wersja do druku znajduje się tutaj.

modlitwa bezdzietnych

Kolejna zmiana

sierpień5

Do tej pory nie pisałam praktycznie żadnych postów dotyczących pewnych istotnych dla mnie kwestii. Dlatego też, aby nie tworzyć dziesięciu nowych tematycznych blogów, postanowiłam ten ubogacić właśnie tymi, innymi tematami. Pojawiać się będą zatem moje przemyślenia-porady dotyczące różnych kwestii społecznych, jak również wśród nich (mam nadzieję) treści stricte katolickie. Może niektórych zaskoczą, innych prawdopodobnie zdziwią moje spostrzeżenia, idee mi przyświecające, ale bez nich, to nie jestem ja! Dlatego też może się wielu z Was wydawać, że jest tu szwarc, mydło i powidło i będziecie mieć rację, ale to właśnie jestem ja. Nie da się mnie wsadzić do jednej szufladki – interesuje mnie wiele rzeczy, wieloma z nich chciałabym się z Wami podzielić, wyrazić swój sprzeciw wobec jakiegoś idiotyzmu, smutek wylać, a dobro pochwalić i rozpowszechniać…

Czytajcie mnie dalej! Dzięki!

 Thank You

Muffkowo-kursowa kosmetyczka

sierpień5

I jest nowy-twór, teraz można odpocząć  kawa gorąca A jest po czym… Instrukcja kursowa (trzeci poziom już!) niestety okazała się w pewnym momencie nie do przeskoczenia i trzeba było poruszyć swe szare komórki. I zszyło się, a później spruło, a później znowu zszyło… Efekt zadowalający, ze względu na wykorzystanie mojego ulubionego materiału w kwiatuszki (bawełna z 1% dodatkiem i to za … 12zł/m2!), choć mój sposób wszywania zamka raczej nikogo by nie zachęcił… sekret

Efekt końcowy przed Wami, a także kilka zdjęć z etapów „tworzenia”.

kosmetyczka kursowa przegródki wszywanie zamka etap zszywania dna

Najprostszy chłodnik owocowy

lipiec29

Chyba nie robiłam czegoś tak prostego jeszcze. Potrzeba faktycznie jest matką wynalazku…

Jest to idealny wytwór szczególnie, gdy za oknem  35 oC w cieniu… Potrzeba do niego tylko:

  • 0k. 350-400ml maślanki (jogurtu, kwaśnego mleka)
  • jedno dorodne mango,
  • a na dodatek ulubione płatki.

Ja przepadam za otrębami z porzeczką od Kupca + do tego zarodki. Starcza na dwie osoby lub na jedną, która lubi się dobrze najeść sarkazm

maślanko-mango 1 maślanko-mango 2

Wreszcie skończona!

lipiec29

Dziś wreszcie udało mi się przemóc i siąść na powrót do bluzki, jaką szyję (od jakiegoś już czasu) swojej mamie. Dlaczego musiałam się przemóc? Po pierwsze dlatego, że materiał (atłas) okazał się szalenie upierdliwy w szyciu – ciągle się snuł, o wszystko zahaczał, ślizgał, przesuwał. Jednym słowem, wprawioną krawcową by zmęczył, a co dopiero takiego żółtodzioba jak mnie! Nie dość tego – potrzeba było kilku przeróbek, a jak już wyżej wspomniałam nie jestem jeszcze biegła w sztuce szycia, dobrze więc, że babcia (krawcowa) podpowiedziała, jak sobie poradzić…

Efekt można powiedzieć zadowalający, choć niestety zdarzyło mi się kilka wpadek – przy rękawkach materiał troszkę „faluje”, a kołnierz muszę jeszcze raz podszyć – na szczęście tylko z jednej strony, bo ścieg się przesunął faint Mam jednak nadzieję, że mamie się spodoba.

bluzka dla mamy 1 bluzka dla mamy 2

 

Wykrój bluzki został wzięty z Diana Moden 6/2012 – model 41A.

„O pracy” Generałowej J. Zamoyskiej

lipiec28

Książka, którą tu zamieszczam jest moim zdaniem kompendium wiedzy na temat tego, jak każdy katolik powinien podchodzić do tematu pracy. Porusza ona trzy ważne aspekty pracy – fizyczny, duchowy i intelektualny. Autorka dowodzi, pięknym staropolskim językiem, że nie można wypełnić w pełni woli Bożej, jeżeli poprzestanie się tylko na jednym z wyżej wymienionych przejawów pracy – trzeba rozwijać się na każdym polu. W przeciwnym razie możemy, nie tyle zatrzymać się w rozwoju, ale wręcz się uwstecznić. Na prawdę warto przeczytać!

Ponieważ jest to książka, którą bardzo ciężko na rynku zdobyć – załączam, dla dobra ogółu skan, który zrobiłam (niestety jakość nie jest najlepsza, a nie jestem już w posiadaniu książki). Oto on:

Co jakiś czas, mam nadzieję, zamieszczę fragmenty w/w pracy.

Przeróbstwo spożywcze

lipiec27

Lato w pełni, ogórków sporo, zatem i przetworów można zrobić wiele. Siedzę w kuchni i co rusz coś zalewam, marynuję, kiszę… Były już dżemiki i soczki truskawkowe, były i z czarnej porzeczki. Kiszonych ogórków też narobiłam – będzie co w zimie jeść, a swojskie 100x lepsze niż sklepowe! Do tego jeszcze postanowiłam zrobić pikle – z ogórków, kalafiora, fasolki (mamut), cebuli i papryki.

Mój przepis na kiszone ogóreczki (4-5 litrowych słoików):

  • 2kg ogórków
  • 10cm kawałek chrzanu (korzeń)
  • główka czosnku
  • 1 łyżka soli (pełna, ale nie kopiata) kamiennej na 1l wody (potrzeba ok. 3-3.5l)

Ogórki umyć i pozostawić do wyschnięcia. Następnie powkładać ciasno do wyparzonych słoików, do każdego słoja dać ok 1.5cm chrzanu i po 2 ząbki czosnku. Całość zalać wrzącą, osoloną wodą. Zamknąć i odwrócić słoiki do góry dnem aż do ostygnięcia. Nie trzeba pasteryzować, po tygodniu już są dobre.

Pikle natomiast zrobiłam wg. przepisu z Przyślij Przepis 6/2013 ze str. 9 – polecam prankster2

kiszeniuchy pikle pikle 1

Mój idealny zakup – sundavilla

lipiec27

Kupiłam dwie sztuki – malutkie jeszcze. Jedną ofiarowałam babci na imieniny, druga kiepściejsza została na moim balkonie. Słoneczko jej służy, popatrzcie sami… Puściła też długie pędy, możliwe więc, że będę mieć jeszcze większą radochę w tym roku icon_krzywy

sundavilla sundavilla 2

« Starsze wpisyNowsze wpisy »