listopad25
Śliniaczek – to pierwsza rzecz, jaka mi przyszła do głowy, gdy chciałam szybko zrobić jakiś drobny prezent dla maluszka. Tym razem dla Szczepana, braciszka mojego chrześniaka. Ponieważ jestem na etapie szycia rompersów dla Kornelci i mam w posiadaniu kawałek pięknej bawełny w śmieszne sówki z House of Cotton, śliniaczek powstał właśnie z niego…
To mój pierwszy DIY, więc proszę, bądźcie wyrozumiali!
Wykrój śliniaczka do wydruku: cz1., cz2. – obie części należy skleić taśmą. Będziecie potrzebować dwóch prostokątów materiału ok. 30cm x 40cm (wystarczy niecałe 0,5mb), kawałek fizeliny wielkości jednego z prostokątów oraz nici w kontrastowym lub pasującym kolorze. A oprócz tego maszynę do szycia, żelazko i igłę
Pierwsza czynność – na lewej stronie materiału przypinamy szablon, odrysowujemy go kredą krawiecką, dodajemy zapas ok. 1cm z każdej strony i wycinamy. Potrzebujemy wyciąć dwukrotnie ten sam kształt, więc można to zrobić na złożonym podwójnie materiale. Jednak wówczas należy wzdłuż odrysowanej formy, po wykrojeniu oczywiście, posłużyć się ściegiem pętelkowym (Natalia idealnie tłumaczy jak go wykonać), który po rozciągnięciu zaznaczy nam kontur na drugim kawałku materiału. Z fizeliny wycinamy tylko jeden kontur, również z zapasem.
Następną czynnością jest wycięcie małych ząbków na wszystkich krzywiznach. Są one potrzebne, by materiał brzydko się nie składał i nie podwijał wewnątrz śliniaczka. Krótko mówiąc, chwila pracy więcej, ale efekt wart zachodu.
Gdy to już wykonamy, należy do jednej z części śliniaczka przykleić fizelinę – do tego posłuży nam żelazko. Fizelinę zawsze przykładamy chropowatą stroną (to ta z klejem) do lewej strony materiału i delikatnie wprasowujemy ją weń za pomocą średnio nagrzanego żelazka (bez pary – to ważne!). Kolejną czynnością będzie zaprasowanie naddatków materiału na lewą stronę.
Teraz należy złożyć obie połówki śliniaczka prawymi stronami do siebie i sfastrygować. Uwaga! Fastrygujemy od jednego uszka poczynając – najlepiej rozpocząć poniżej, następnie wokół całego drugiego, aż do początkowego, tak by pozostał nam spory kawałek (6-7cm) niezszyty – to tędy będziemy wywracać materiał na drugą stronę.
Po wykonaniu tej czynności, zszywamy obie połówki śliniaka na maszynie i wywracamy na prawą stronę (przydają się chińskie pałeczki ). Następnie przeszywamy na prawej stronie cały śliniaczek, zaczynając od miejsca niezszytego na lewej stronie.
Prasujemy, a następnie nabijamy napy na zapięcie, wcześniej zaznaczając sobie właściwe miejsca. Jak to się robi, bardzo dobrze wyjaśnia Anielska Aniela w swoim tutorialu. Można także zrobić dziurkę i przyszyć guziczek.
Mam nadzieję, że mój projekt Wam się spodobał.
Pozdrawiam wszystkich i serdecznie zapraszam do komentowania, jak również pochwalenia się własnymi śliniaczkami!