Babcina fasolówka na zasmażce
To jedna z niewielu zup, którymi babcia mnie zawsze skusi Jest pyszna i sycąca, więc sama od czasu do czasu wpadam na genialny pomysł by ją przygotować.
Potrzebne składniki:
- ok. szklanki białej fasolki, raczej z tych niedużych (tzn. nie jaśka)
- mała marchewka
- pietruszka
- po szczypcie suszonego majeranku, lubczyku i pietruszki
- sól, pieprz
- troszkę oliwki lub masła
- łyżka mąki
- garść makaronu – nitek
- woda – około litra
Pierwszą czynnością jest namoczenie fasolki (najlepiej na noc, czyli jakieś 8-10h), a później jej ugotowanie w osolonej wodzie. Niestety trwa to pewien czas (1,5-2h nawet), jednak nie sposób inaczej
Po ugotowaniu, odlewamy wodę w jakiej gotowaliśmy fasolkę i zastępujemy ją wrzątkiem, wrzucamy pokrojone warzywka, przyprawy i gotujemy do miękkości (ok 15-20 min).
Osobno gotujemy makaron wg przepisu na opakowaniu.
W międzyczasie na suchej patelni wyprażamy mąkę, tak by się zrumieniła i na sam koniec dodajemy masło lub oliwkę. Dopiero, gdy ostygnie – to ważne! – wlewamy troszkę wody – tyle, by z naszej zasmażki zrobiła się dość rzadka paćka. Dopiero w takiej postaci wlewamy ją do zupy i doprowadzamy do zagotowania.
Na talerze nakładamy ugotowany makaron i nalewamy zupkę. Smacznego!