Koronka do alby ukończona :)
Praca nad nią zajęła mi kilka miesięcy, to fakt. Rezultat nie najgorszy muszę przyznać, choć mankamentem (niespodziewanym i nieprzewidywanym) okazała się trudność rozprasowania połączeń kwiatków… Może i udałoby się uzyskać bardziej płaski efekt, gdyby można tę koronkę bardziej nakrochmalić, ale wątpię by Ksiądz chciał mieć albę-zbroję, choć w naszych „ciekawych” czasach może się to okazać przydatne
Początkowo koronka ta nie miała mieć żadnych prostych brzegów, jednak po uzyskaniu odpowiednich wymiarów, okazało się, że jej brzegi się zwijają, co psuło cały urok…
Nie pozostawało mi więc nic innego jak je wyrównać. Jak mi to wyszło – możecie zobaczyć na zdjęciach powyżej – pierwsze to fragment dolnej części alby, drugie – wykończenie rękawa.
Korzystałam z kordonka Ariadny „Muza 10”, który może nie należy do najcieńszych nici, ale za to zapewnia wieloletnią trwałość.
Wzór do tejże koronki pochodzi z zagranicznej gazetki i możecie go pobrać stąd.