7 dni WYZWANIE FOTO – dzień piąty!
styczeń10
Zbliżamy się nieubłaganie do finiszu… Dziś w foto-zabawie temat minimalizm. Mój wiąże się ze słodyczami – wierzcie mi, naprawdę niewiele jest rzeczy, których trudno mi sobie odmówić, ale słodycze? To niestety moja pięta Achillesowa. Zatem, jako zobrazowanie minimalizmu, przedstawiam Wam ręcznie robioną czekoladkę! I nawet jej nie zjadłam, z czego jestem bardzo, ale to bardzo dumna Bo wiecie, ze mną to jest tak, jak z Garfieldem…
Pomysły innych uczestniczek znajdziecie na blogu Uli.
Apetycznie wygląda ta czekoladka 🙂 Ale masz silną wolę – ja bym ją dawno schrupała 🙂
Zrobił to za mnie na całe szczęście ktoś inny 😉
Ne znam angielskiego, wiec nie rozumiem opisu obrazka , ale jesli chodzi o slodycze to tez potrafie wchlaniac w siebie spore ich dawki- zwlaszcza w sytuacjach dla mnie stresowych
O! domowej roboty. To bardzo jestem ciekawa przepisu 🙂
O tak, stres = większa potrzeba na słodycze 🙂 Choć teraz, po przeczytaniu książki „Grzeczne dziewczynki kończą z nadwagą. Nie musisz być zawsze grzeczna i… gruba” wiem, że są inne sposoby na stres, niż go zajadanie słodyczami. Polecam Ci zatem tę książkę, jako lekturkę do poduszki 🙂 Mnie wyprostowała kilka pojęć.
No, cóż, niestety nie domowej… Ta była chyba z Krakowskiego Kredensu, ale pewności nie mam…