Sówko-pingwin
Kwiecień16
Powstała (w zamierzeniu sówka) z chęci zrobienia czegoś nietypowego. Przy wycinaniu formy i projektowaniu tego tworka pomagała mi Tola, ona też dostała gotową sówkę-pingwinka na swoje urodzinki. Aby było zabawniej każdy w w niej widział coś innego – ja sówkę, mama Toli pingwina, a mój mężuś Angry Bird’a Zresztą oceńcie sami…
Ponieważ jestem początkującą szwaczką i projektantką, to troszkę nie równo wyszły mi skrzydełka – jedno przyszyłam wyżej niż drugie, ale cóż, każdemu może się zdarzyć… Sęk w tym, że zauważyłam to już po wypchaniu…